Miłośnik górskich wędrówek, który chciałby też zrelaksować się na plażach Dominikany, przejechać Patagonię i wykąpać się zimą w gorących źródłach na Islandii. Najlepiej z zorzą polarną na nieboskłonie oraz napojem wyskokowym pod ręką. Jego małą tradycją jest wejście ze Szklarskiej Poręby Górnej na Śnieżne Kotły przynajmniej raz w roku.