Nazwa wyspy pochodzi z języka włoskiego i oznacza „długi cień”. W XIII wieku Kretę podbili Wenecjanie, którzy postanowili wybudować tutaj szereg umocnień i stanowisk ogniowych z ciężkimi działami o jak największym zasięgu. Forteca Spinalonga miała bronić główne kreteńskie porty przed zakusami piratów. W ujęciu poetyckim – rzucać jak najdłuższy cień na Morze Egejskie i grasujących po nim rabusiów. Wenecka twierdza długo opierała się Turkom w XVIII w., ale i ona w końcu padła. W latach 1903–1957 działało tutaj ostatnie leprozorium w Europie, czyli miejsce izolacji dla chorych na trąd. Zesłani do kolonii utworzyli tu całkiem sprawnie funkcjonujące miasteczko. Od kiedy wyspę opuścili ostatni pacjenci i lekarze, nikt tu nie mieszka.
Wyspa Spinalonga mogła oderwać się od Krety pod wpływem trzęsienia ziemi
Do katastrofy naturalnej miało dojść ok. XV–XVI wieku p.n.e. – mniej więcej w tym samym czasie, kiedy wybuchł wulkan na Cykladach, a Santorini stała się archipelagiem pięciu wysepek (i zatonęła mityczna Atlantyda). To tylko jedna z teorii, które tłumaczą powstanie tego niewielkiego skrawka lądu. Być może w przeszłości rzeczywiście był półwyspem, a może dzisiejsza Spinalonga nigdy nie była integralną częścią Krety – naukowcy nie są tu jednomyślni. Niecałe 200 m na południe od niej leży większa wyspa Kolokytha. Razem z kilkoma pomniejszymi wysepkami tworzą mały archipelag Kalidon. Od Heraklionu, czyli kreteńskiej stolicy, jest oddalony ok. 50 km na wschód w linii prostej.
Wyspa Spinalonga ma powierzchnię 34 hektarów i dość regularny, wydłużony na osi północ–południe kształt. Najwyższe wzniesienie ma wysokość 53 m n.p.m. Naturalne brzegi są kamieniste, w niektórych miejscach dość strome. Jedyny piaszczysty fragment wybrzeża, który można by określać mianem plaży, znajduje się w południowo-zachodniej części Spinalongi. Co odważniejsi pływacy próbują tu dotrzeć o własnych siłach – do pokonania mają ok. 800 metrów przez przejrzyste, zazwyczaj dość spokojne wody kreteńskiej zatoki na Morzu Egejskim. Reszcie turystów pozostaje rejs wycieczkowy połączony ze zwiedzaniem. Statki i motorówki wypływają z miejscowości Elounda, Plaki, Ajos (Agios) Nikolaos i wielu innych kurortów Krety.
Spinalonga służyła Wenecjanom jako ufortyfikowana twierdza
W starożytności Grecy najprawdopodobniej wykorzystywali wyspę jako lokalne centrum kultury, władzy i kultu religijnego. Znaleziska archeologiczne dają solidne podstawy, by przypuszczać, że znajdował się tu całkiem spory akropol z pałacami i świątyniami. Wenecjanie zbudowali swoją fortecę Spinalonga w 1579 roku – ponad 300 lat po tym, jak przejęli kontrolę nad całą Kretą. Stanowiła doskonały punkt obserwacyjny, a po wybudowaniu murów i osadzeniu 35 dział na stanowiskach dysponowała ogromną siłą ognia.
Dobitnie przekonało się o tym Imperium Osmańskie, które inwazję na Kretę rozpoczęło 1669 roku. Opór ostatnich weneckich obrońców, którzy okopali się w Spinalogi, udało się złamać dopiero w 1715 r. 55 lat później Grecy zorganizowali powstanie przeciwko okupantom – ogłosili niepodległość, jednak już po roku wojska tureckie ponownie przejęły kontrolę nad główną wyspą i otaczającymi ją wysepkami. W XIX wieku kontrolę nad tymi terenami na krótko przekazano Egiptowi, Turcy stłumili też kolejne greckie powstanie. Ostatecznie w 1898 r. powstała autonomiczna Republika Krety, która po 10 latach ogłosiła niepodległość (państwo nie zostało uznane przez większość społeczności międzynarodowej). W maju 1913 r. władzę przekazano w ręce rządu greckiego w Atenach.
Wyspa Trędowatych – leprozorium na Spinalondze. Ciemna karta najnowszej historii Grecji
Kreteński dekret o utworzeniu kolonii dla chorych pochodzi 1901 roku. Bramy leprozorium otwarto 30 maja 1903 r. Podobno jednym z powodów podjęcia takiej decyzji była chęć pozbycia się ostatnich tureckich mieszkańców regionu. Nikt nie chciał mieć do czynienia z trędowatymi – w pierwszej połowie XX w. dopiero opracowywano skuteczne leki, niektórzy nadal traktowali ją jako klątwę. Greckie władze usuwały z wszelkich państwowych dokumentów i rejestrów dane zesłańców, którzy oficjalnie przestawali istnieć. Na Spinalongę trafiali tunelem przez Bramę Dantego, z cytatem z „Boskiej komedii”: „Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie”. Skuteczną ucieczkę wpław lub łódką uniemożliwiała doskonała widoczność. Zdrowi mieli osobne wejście i wyjście, a przed powrotem wszystko poddawano dezynfekcji. Wśród nich byli głównie:
- lekarze;
- pielęgniarki;
- dostawcy;
- duchowni;
- policjanci wzywani dzwonami do interwencji;
- nieliczni członkowie rodzin odwiedzający bliskich;
- rzemieślnicy wykonujący specjalistyczne prace.
Początkowo cały lazaret bazował na tym, co zostało po tureckiej osadzie – Grecja nie zapewniła chorym żadnej nowej infrastruktury. Władze zapewniały dostawy żywności i wypłacały zapomogę, wykorzystywaną na opłacenie rzemieślników (którzy dyktowali wysokie ceny z uwagi na ryzyko dla zdrowia) albo przemytników. Okoliczni rybacy, a także przestępcy ze znacznie dłuższym stażem w „zawodzie”, dostarczali trędowatym towary, których nie było w rządowych dostawach dla Spinalongi. W 1937 r. powstał pierwszy, prowizoryczny szpital ze stałym personelem. W kolonii prowadzono także testy leków na trąd, które finalnie pozwoliły ją zamknąć. Leprozorium przestało działać w 1957 r., kiedy to ostatnich chorych przeniesiono do szpitala w Atenach, a ostatni mieszkaniec wyspy – ksiądz opiekujący się cmentarzem – opuścił ją 5 lat później.
Życie w kolonii chorych na trąd. Izolowani mieszkańcy wyspy zorganizowali namiastkę normalności
W początkowym okresie istnienia leprozorium wielu okolicznych mieszkańców Krety uważało nawet, że im żyje się gorzej, niż sąsiadom za wodą. Przyczyną takich postaw był m.in. fakt, że na Spinalongę trafił jeden z pierwszych generatorów prądu na Krecie. Izolowani mogli liczyć również na dodatkowe paczki żywnościowe z MCK – w czasach biedy niektórzy woleli zarazić się trądem i trafić do kolonii, niż zachować wolność i umierać z głodu. Podczas II WŚ Niemcy praktycznie w całości odcięli tę malutką wysepkę od świata. Czarne flagi, które oznajmiały czyjąś śmierć, zaczęły pojawiać się na Wyspie Trędowatych w coraz większej liczbie. Pogrzeby odbywały się w XVIII-wiecznym kościele św. Jerzego, który do dziś zachował się w całkiem dobrym stanie. Zmarłych chowano na cmentarzu – kiedy w grobowcach z betonowych płyt brakowało miejsca, stare szczątki przenoszono do pobliskiej wieży.
Spinalonga stała się miejscem, na które trafiali wszyscy trędowaci z Grecji. Bez względu na pochodzenie, wykształcenie czy status majątkowy. Chorzy, którzy przypływali na urokliwą wysepkę, próbowali prowadzić możliwie normalne życie. Powstały uprawy warzyw i sady owocowe, otwierano sklepiki i zakłady usługowe. Udzielano ślubów, parom rodziły się dzieci – jeśli były zdrowie, odbierano je rodzicom i przekazywano do adopcji. Na wyspie powstawały też placówki edukacyjne i kulturalne. Ważną postacią w dziejach kolonii był Epameinondas Remoundakis – zjednoczył jej mieszkańców i zainspirował ich do skuteczniejszej walki o swoje prawa. Po zlikwidowaniu kolonii trędowatych czynił starania, by Grecja nie zapomniała o całej sprawie.
Ciekawe miejsca w pobliżu Spinalongi – atrakcje Plaki, Eloundy, Agios Nikolaos
Dawne leprozorium przez wiele lat niszczało. W latach 80. XX w. przeprowadzono renowację części zabudowań, a historia Wyspy Trędowatych uczyniła ją jedną z najciekawszych atrakcji turystycznych Krety. Jej zwiedzanie z przewodnikiem zajmuje parę godzin, można również odwiedzić to miejsce samodzielnie. Warto zwrócić uwagę na kościół św. Pantelejmona (Pantaleona) – patrona lekarzy i pielęgniarek. A co można zobaczyć poza Spinalongią? W pobliżu znajdują się m.in.:
- Choros Olous – stanowisko archeologiczne i zatopione ruiny starożytnego miasta;
- zabytkowe wiatraki w Eloundzie;
- pozostałości Naxos;
- ruiny świątyni Wenus;
- muzeum-plantacja Kreteńska Oliwa z Oliwek w Agios Nikolaos;
- Muzeum Archeologiczne;
- Muzeum Etnograficzne;
- ruiny miasta Lato;
- klasztor Panagia Moní Faneroménis;
- monastyr Agias Triados Aretiou;
- kościół Agios Ioannis;
- plaże i punkty widokowe wioski Plaka.
Wycieczka na Spinalongę znajduje się w programie wielu zorganizowanych wczasów na Krecie
Taki wypad ma najczęściej fakultatywny charakter. Jeśli interesuje cię historia i lubisz ciekawe miejsca, warto odpuścić jeden dzień plażowania, by tu przyjechać lub przypłynąć. Jeżeli chcesz odwiedzić dawną kolonię trędowatych na własną rękę, najlepiej wybrać się do portu rybackiego i mariny w Place, by wypożyczyć łódź lub wybrać się w krótki rejs. Tylko pamiętaj, by na nabrzeżu Spinalongi pojawić się o umówionej z miejscowymi godzinie! Na Krecie funkcjonuje sporo wypożyczalni samochodów, skuterów i rowerów. Ponadto Agios Nikolaos ma stałe połączenia autobusowe z Heraklionem, a stamtąd można dostać się komunikacją publiczną do Eloundy i Plaki. Zwiedzanie wyspy zapamiętasz na długo!
Dodaj komentarz