Na safari do… Zakopanego?

Jest wiele skojarzeń, które może budzić Zakopane. Te najbardziej oczywiste, to góry i górale, śnieg, Krupówki, Gubałówka czy Wielka Skocznia. Znajdzie się pewnie jeszcze tuzin bardzo typowych, ale safari… Chyba nie do końca? Cóż, pozory mogą mylić.

Jak to z tym safari jest?

Teoretycznie jako safari przyjęto nazywać przede wszystkim wyprawy w Afryce. Jednak to pojęcie rozwinęło się szerzej. Obecnie w branży turystycznej safari to termin, którym mogą być nazwane różnorodne wyprawy, pozwalające na kontakt z dziką przyrodą. A taka przecież jest na Podhalu. Oczywiście na naszą, polską skalę, czyli nie chodzi tu o podpatrywanie niedźwiedzi czy wilków, ale samo obcowanie z naturą. Jak to może wyglądać, odpowiemy na podstawie oferty strony safari.pl, która specjalizuje się w tego typu aktywnościach, prowadzonych głównie w okolicach Zakopanego. Turystom oferuje także transfer i dowóz z samego miasta do punktów zbiórki. Co w nich czeka? To zależy od pory roku.

Safari w lecie

Sezon na safari „letnie” zaczyna się tak naprawdę już wiosną. Wykorzystuje się do niego mianowicie quady, które nie mają problemu z poruszaniem się po ziemi częściowo rozmokłej czy pokrytej błotem. Ba, miłośnicy tego sportu sami chętnie szukają właśnie takich naturalnych przeszkód, bo zwiększają one przyjemność z podróży, stanowią wyzwanie, pozwalające mierzyć się z własnymi siłami, czasem też wymagają kooperacji z innymi członkami zespołu. Okolice Zakopanego bogate są w przeróżne jary, wąwozy, leśne drogi, wykroty, tarasujące przejazd pnie, a po ulewach czy roztopach również zabagnione. Istny raj dla osób, które lubią się zmęczyć i ubrudzić. Jeśli to nie do końca wasza bajka, to poczekajcie, aż wszystko przeschnie. Wtedy jazda na quadach będzie dużo bardziej cywilizowana, a nadal obfitująca w wyzwania i dająca mnóstwo przyjemności. Alternatywnie, zamiast quadów można zdecydować się na safari w samochodzikach buggy, które zresztą kojarzą się z safari na pustyni.

A w zimie?

Zimą Podhale pokrywa pustynia śnieżna. To rejon, gdzie opady śniegu zwykle są obfite, pokrywa utrzymuje się gruba, stabilna, więc sytuacja jest idealna, by na safari udać się na skuterach śnieżnych. To również potężne maszyny, ale, co ciekawe, jazda nimi nie należy do skomplikowanych. Dają za to niesamowitą frajdę, bo przecież nie ma drugiego takiego środka lokomocji. Nie ma też podobnych miejsc w kraju, może z małymi wyjątkami, jeśli dopisze pogoda. Tymczasem osobom chcącym wypróbować skutery Zakopane stwarza warunki po prostu niemal pewne. Śnieg zaczyna tu padać od września i utrzymuje się do późnej wiosny. Polany i drogi nim pokryte stanowią doskonałą bazę do rozpoczęcia przygody ze śnieżnym safari. Może ono mieć różne oblicza. Krótka wycieczka, na którą często decydują się osoby początkujące, trwająca dosłownie godzinę. Wycieczka dłuższa, bardziej satysfakcjonująca, pełniejsza we wrażenia, a trwająca dwie godziny. Może to być też pół dnia czy nawet dni kilka, do tego można dołączyć też uczestnictwo w ognisku, safari nocne czy połączone z saunowaniem w termach. Nie jest to może Afryka, ale nadal warto spróbować.