Turystyka stomatologiczna – czy naprawdę warto?

Turystyka stomatologiczna to jeden z najnowszych trendów w gospodarce. Głównym celem podróży jest w tym przypadku znalezienie taniego i dobrego dentysty, bez względu na odległość od miejsca zamieszkania. 

Podróżowanie kojarzone jest głównie ze zwiedzaniem, choć od wielu lat chęć poznawania nowych zakątków świata łączona jest z zaspokajaniem innych potrzeb. Jednym z popularniejszych połączeń jest odwiedzanie ciekawych miejsc, połączone z troską o zdrowie i urodę. Jak wygląda to w przypadku usług stomatologicznych? Sprawdzamy! 

Na czym polega turystyka stomatologiczna? 

Turystyka dentystyczna polega na odwiedzaniu tych państw, w których usługi stomatologiczne są tańsze, niż w miejscu zamieszkania. Wizytę o dentysty można oczywiście łączyć ze zwiedzaniem, jednak to oferta gabinetu stomatologicznego ma największy wpływ na kierunek podróży. Przykład? Głównym celem wyprawy mogą być implanty zębowe w Krakowie, a wizyta na Wawelu atrakcją, z której pacjent skorzysta „przy okazji”. 

Jakie są najpopularniejsze kierunki podróży? Sporo zależy od części świata. Mieszkańcy Kanady i Stanów Zjednoczonych najchętniej szukają tanich usług stomatologicznych w Meksyku, z kolei w Europie coraz ciekawszym celem dla pacjentów jest Polska. Polscy pacjenci również szukają tańszych rozwiązań, a jednym z ich ulubionych kierunków podróży (jeszcze kilka tygodni temu) były Lwów i Mińsk. Dziś ich miejsce zajmują te miasta na terenie Czech i Słowacji, które mogą się pochwalić i dobrymi dentystami, i ciekawymi atrakcjami. 

Turystyka stomatologiczna a oferta polskich dentystów 

Choć turystyka stomatologiczna jest bardzo młodą dziedziną gospodarki, Polska już zajmuje tu ważne miejsce. Sprzyja temu zarówno coraz wyższy poziom usług stomatologicznych w polskich gabinetach, jak i coraz lepsze połączenia lotnicze. 

Dla kogo polskie gabinety dentystyczne są najbardziej atrakcyjne? 

Do polskich gabinetów stomatologicznych coraz chętniej zaglądają goście z zachodniej Europy. Dzięki temu dobry ortodonta w Krakowie może świadczyć swe usługi gościom z Niemiec lub Wielkiej Brytani. To właśnie z tych państw pochodzi najwięcej zagranicznych pacjentów, trafiających do gabinetów stomatologicznych na terenie Polski. 

Cena to nie wszystko. Na co zwracają uwagę zagraniczni pacjenci?

Choć głównym celem podróży jest możliwość skorzystania z taniej usługi stomatologicznej, nie można zapominać o jakości usług. Ma ona ogromne znaczenie dla zagranicznych pacjentów, którzy najchętniej korzystają z usług gabinetów spełniających podstawowe warunki. 

Są to: 

• profesjonalne i nowoczesne wyposażenie gabinetu;
• kadra medyczna, mogąca się pochwalić odpowiednim wykształceniem i międzynarodowymi certyfikatami;
• przystępne ceny. 

Turystyka stomatologiczna. Czy to się opłaca? 

Możliwość skorzystania z profesjonalnych usług stomatologicznych, połączona z wizytą w pięknym mieście – takie zestawienie brzmi ciekawie. A co z opłacalnością? Czy osoba, która korzysta z pomocy dentysty w innym kraju, taktycznie może zaoszczędzić? Zobaczmy!

W XXI wieku podróże stają się coraz tańsze. Z jednej strony przewoźnicy kuszą coraz ciekawszymi promocjami, z drugiej czekają organizatorzy turystyki, coraz sprawniej reagujący na potrzeby rynku. Efekt? Mieszkaniec Berlina może przyjechać na wycieczkę do Krakowa, skorzystać z noclegu, zwiedzania i zabiegu stomatologicznego, i jeszcze na tym zaoszczędzić. Bo choć dla wielu Polaków ceny zabiegów dentystycznych w miejscu zamieszkania są bardzo wysokie, dla osób z zachodniej Europy są one wyjątkowo atrakcyjne. Przykładowo, mieszkaniec Wielkiej Brytanii w swoim kraju za most protetyczny płaci nawet trzy razy więcej, niż w Polsce!

Polscy dentyści posiadają coraz szerszą wiedzę i mogą się pochwalić wielkimi umiejętnościami. Śmiało mogą konkurować z niemieckimi lub brytyjskimi specjalistami, kusząc jednocześnie niższymi cenami. A że wielu specjalistów działa na terenie miast będących popularnymi celami dla turystów, pogodzenie klasycznego zwiedzania ze skorzystaniem z zabiegu stomatologicznego nie stanowi większego problemu. 

artykuł powstał dzięki współpracy z galeriausmiechu.pl